Biotechnologie i nowe techniki upraw sposobem na suszę

Powtarzające się od kilku lat zjawisko suszy skłania rolników do korzystania z rozwiązań opracowywanych pod kątem innych stref klimatycznych. Rekordy popularności biją preparaty opracowane z myślą o rolnikach z krajów arabskich.

 

W efekcie rolnicy, agrotechnicy i naukowcy zajmujący się biotechnologiami szukają nowych rozwiązań problemów związanych ze zmianami klimatycznymi.

Wśród sposobów, dzięki którym rolnicy próbują ratować uprawy przed suszą, prof. Wenda-Piesik wymienia praktykowaną w niektórych częściach USA uprawę danego roku co drugiego pasa pola. Dzięki tej metodzie ziemia ma szansę na regenerację i lepszą gospodarkę wodną.

Kolejnym sposobem konserwowania wody w glebie jest siew bezpośrednio w ściernisko oraz mulczowanie, dzięki któremu gleba wzbogacana jest w próchnicę i jednocześnie ogranicza się parowanie wody z gleby.

Jedną z nowych metod jest wprowadzanie do gruntu mikroorganizmów polepszających jej strukturę i zatrzymujących wodę przy korzeniach. Jak wyjaśnia dr inż. Magdalena Ostapiak z Przedsiębiorstwa Wdrożeń i Zastosowań Biotechnologii i Inżynierii Genetycznej BIO-GEN, technologie te były testowane pod kątem użycia w państwach Półwyspu Arabskiego.

– Susza, wysokie temperatury w okresie zimowym, brak okrywy śnieżnej, przyśpieszona wegetacja roślin uprawnych, to obecnie problemy sektora rolniczego. Kraje arabskie, które na co dzień zmagają się z takim klimatem już korzystają z rozwiązań, po które coraz częściej sięgają polscy rolnicy i sadownicy. Część tych preparatów była przygotowywana przez naszych specjalistów pod kątem tamtego klimatu. Okazało się, że dziś znajdują zastosowanie na polskich polach i sadach. Na szczęście te preparaty powstają u nas, więc można zaspokoić zwiększony popyt przy pomocy laboratoriów, bez konieczności importu – wyjaśnia naukowiec.

Polscy biotechnolodzy szukają także metod na zmniejszenie szkód powstających w wyniku ekstremalnych zmian temperatur, gdy w ciągu kilkunastu godzin temperatura potrafi spaść z dwudziestu stopni na plusie do kilku stopni mrozu.

– Dla roślin, które puściły listki lub mają kwiaty, takie zmiany mogą być zabójcze. O ile w małych uprawach można jeszcze osłonić rośliny np. agrowłókniną, to na dużych powierzchniach trzeba szukać innych rozwiązań. Tutaj również z pomocą przychodzą preparaty mikrobiologiczne z grupy krioprotektantów, które chronią przed okresowymi przymrozkami i niskimi temperaturami. Ich zadaniem jest łagodne odwodnienie komórek, co zabezpiecza przed mechanicznymi uszkodzeniami m.in. pąków kwiatowych” – tłumaczy dr inż. Ostapiak.

Do badań nad utrzymaniem wilgoci w glebie i poprawie jej struktury przy użyciu pozostałości z produkcji papieru i mikroorganizmów przygotowują się naukowcy z pomologii Uniwersytetu Opolskiego i firmy Envipro.

Jak powiedział prezes spółki Wojciech Musiał, preparat jest już testowany na polach, może z jednej strony zmniejszyć problemy rolników zmagających się z ubytkami próchnicy, wilgoci w glebie i jej zakwaszenia, a z drugiej dać odpowiedź na pytania dotyczące zagospodarowania setek tysięcy ton będących obecnie niechcianym produktem ubocznym papierni w całym kraju.

Warto w tym miejscu przypomnieć o technologii jaką oferują separatory ASM. Pozwalają one na  jakościowe zwiększenie żywotności nasion Oznacza to, że cały materiał przygotowany do siewu na polu musi zostać podzielony na frakcję przez separator ASM. Dzięki temu usuniemy nasiona o niższej żywotności, a pozostały materiał podzielimy na jednorodne frakcje pod względem ciężaru właściwego. Następnie w trakcie zasiewów należy pamiętać żeby nie mieszać poszczególnych frakcji, lecz wysiewać je oddzielnie na różnych obszarach. Poszczególne frakcje będą miały jednolitą energię kiełkowania. Dzięki temu uzyskamy jednorodność materiału na polu. Przełoży się to na równomierne kiełkowanie, wzrost i dojrzewanie.

Ta technologia przygotowania materiału według ciężaru właściwego zminimalizuje straty w uprawach w wyniku niekorzystnych warunków pogodowych i pomoże zwiększyć maksymalny możliwy plon.