Plonowanie pszenicy ozimej i jakość ziarna w istotny sposób zależą od zbilansowanego nawożenia. Nadrzędną, plonotwórczą rolę odgrywa azot, który działa efektywnie tylko przy współudziale innych składników, w tym fosforu, potasu, siarki i magnezu. Ważny jest też odpowiedni stosunek N:P:K, który powinien wynosić 1:0,4:1.
Podstawą optymalnego zaopatrzenia pszenicy ozimej w składniki pokarmowe jest wyliczenie jej potrzeb pokarmowych. Przykładowo pszenica plonująca na poziomie 70 dt/ha pobierze z plonem głównym (ziarno) i ubocznym (słoma) 160-240 kg N/ha, 70-90 kg P2O5/ha, 100-150 kg K2O/ha i 11-19 kg Mg/ha.
Trzy fazy krytyczne
Azot jest pobierany przez rośliny pszenicy ozimej w całym okresie wegetacji, ale z różną intensywnością. Najbardziej intensywne pobieranie azotu przypada na fazy: strzelania w źdźbło, kłoszenia i nalewania ziarna. Ponieważ jego dostępność powinna poprzedzać okresy największego zapotrzebowania roślin na ten składnik, dlatego podstawową dawkę azotu, stanowiącą 30-50% dawki całkowitej, należy zastosować zaraz po ruszeniu wegetacji.
Drugą dawkę azotu – ok. 40% dawki całkowitej zaleca się w tzw. fazie reprodukcji, która trwa przez cały okres strzelania w źdźbło. W tym czasie następuje przyrost masy, ustala się struktura roślin i łanu, liczba kłosów na jednostce powierzchni, liczba kłosków i ziaren w kłosie.
Trzeci termin nawożenia pszenicy ozimej azotem to czas od kłoszenia do dojrzałości mlecznej. Późno stosowane nawożenie N poza plonotwórczym działaniem istotnie wpływa na cechy jakościowe ziarna, przede wszystkim parametry wypiekowe: zawartość białka, ilość glutenu, wskaźnik sedymentacyjny oraz cechy reologiczne mąki (wodochłonność, rozmiękczenie i czas stałości ciasta).
Obecny sezon odbiega od normy
W bieżącym sezonie, w warunkach bardzo ciepłej jesieni i zimy, wegetacja pszenicy ozimej praktycznie nie została przerwana, co spowodowało, że rośliny bardzo szybko rozpoczęły intensywny wzrost i rozwój. Pierwsza dawka azotu w na wielu plantacjach była zastosowana już w połowie lutego lub na początku marca. W pierwszej połowie kwietnia pszenica osiągnęła fazę początku strzelania w źdźbło i wymagała zastosowania drugiej dawki azotu.
Obecnie rolnicy stoją przed dylematem, kiedy oraz w jakiej dawce zastosować azot po raz trzeci. Jest to tzw. dawka „jakościowa”. Istotne jest skorygowanie wcześniej oznaczonych potrzeb pokarmowych z ilością już zastosowanego azotu.
Należy też wziąć pod uwagę jej wysokość. Jeżeli trzecia dawka przekracza 40-50 kg N/ha można ją podzielić na dwie mniejsze i 2/3 zastosować w fazie pojawiania się liścia flagowego, a 1/3 w fazie od początku kłoszenia do początku dojrzałości mlecznej. Jeżeli trzecia dawka azotu będzie mniejsza, to można zastosować ją jednorazowo w okresie od ukazania się liścia flagowego do kłoszenia.
Pogoda zmienia plany
Trzeba pamiętać, że termin zastosowania trzeciej dawki bardzo silnie uzależniony jest od warunków pogody, które w tym okresie bardzo wyraźnie wpływają na wykorzystanie azotu do budowania białka.
W latach suchych, gdy pogoda sprzyja procesowi gromadzenia białek zapasowych oraz wpływa korzystnie na ilość glutenu i jego jakość, ilość azotu dostarczona roślinom może być mniejsza. W latach mokrych, nawożenie azotem „na kłos” bardzo wyraźnie wpływa na wartość technologiczną pszenicy.
W sytuacji niedostatku azotu wzrasta zawartość skrobi w ziarnie, co prowadzi do spadku procentowej zawartości białka, ilości glutenu i zmniejszenia wartości wskaźnika sedymentacyjnego. Zatem w latach mokrych zapotrzebowanie pszenicy konsumpcyjnej na azot w tej fazie jest znaczne i nie może być pominięte.
Stosowanie azotu w trzeciej, a nawet w czwartej dawce ma największe znaczenie w warunkach zimnej i deszczowej pogody oraz braku słońca w okresie nalewania ziarna.
W warunkach suszy wskazane jest wcześniejsze zastosowanie azotu, nawet już w fazie ukazania się liścia flagowego. Przyspieszając stosowanie trzeciej dawki azotu, zdobywamy czas, w którym mogą pojawić się opady i pszenica będzie mogła pobrać azot z gleby, który stanie się dostępny dla roślin.
Jaki nawóz wybrać?
Znaczący wpływ nie tylko na cenę zabiegu ale również na jego efektywność ma zastosowanie odpowiedniego nawozu. Warto zastosować nawozy zawierające część azotu w formie saletrzanej (NO3-).
Dokonując wyboru nawozu azotowego należy zwrócić uwagę na zawartość składników drugoplanowych, szczególnie siarki, gdyż efektywność nawożenia azotem w dużej mierze zależy od zaopatrzenia roślin w ten składnik. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza gdy siarka została pominięta w dotychczasowym nawożeniu.
Dobre zaopatrzenie roślin w siarkę pozwala nie tylko na lepsze przetwarzanie azotu w plon, ale również przekłada się na jego lepszą jakość (wyższa zawartość białka oraz ilość i jakość glutenu). Zatem trzeba zadbać o właściwe odżywienie tym składnikiem w fazie nalewania ziarna.
Innym problemem może być susza glebowa często występująca w okresie kłoszenia i nalewania ziarna. W warunkach suszy rośliny nie pobierają azotu, dlatego dobrym rozwiązaniem jest jego podanie w postaci RSM.
Roztwór saletrzano-mocznikowy zawiera wszystkie dostępne formy azotu (azotanową, amonową, amidową) w korzystnych proporcjach. Płynna forma przyspiesza przyswajanie azotu przez rośliny i może być stosowana na wszystkich rodzajach gleb.
Aplikacja nawozów płynnych umożliwia również równomierny rozkład składników nawozowych na powierzchni pola. Nie bez znaczenia jest też aspekt ekonomiczny przemawiający za stosowaniem RSM, ponieważ cena 1 kg N w RSM jest niższa niż w stałych nawozach azotowych. Dodatkowo jego stosowanie umożliwia pełną mechanizację nawożenia, co również przekłada się na dodatni efekt finansowy.
Badania prowadzone w Zakładzie Uprawy Roślin Zbożowych IUNG-PIB wykazały, że stosowanie RSM w porównaniu do formy sypkiej azotu (saletry amonowej) wpływa korzystnie na poziom plonowania pszenicy oraz na cechy jakościowe ziarna i mąki.
Pod wpływem RSM stosowanym zwłaszcza w lata suche obserwowano wzrost zawartości białka w ziarnie oraz ilości i jakości glutenu. Azot w formie RSM wywierał korzystny wpływ również na wartość przemiałową ziarna.
Mocznik z siarką
Azot można dostarczyć pszenicy w późnych fazach rozwojowych w formie dokarmiania dolistnego, szczególnie w przypadku, gdy warunki nie sprzyjają pobieraniu składników pokarmowych przez korzenie. Do tych zabiegów zalecany jest mocznik.
Należy jednak uważać, ponieważ wraz z osiąganiem przez pszenicę kolejnych faz rozwojowych jest coraz bardziej wrażliwa na stężenie mocznika. W fazie kłoszenia zalecane stężenie nawozu wynosi 5%, a w fazie dojrzałości mlecznej 4%. Oprysku nie należy wykonywać w okresie kwitnienia, ponadto, żeby uniknąć poparzeń liści, najlepiej przeprowadzać go w dni pochmurne lub wieczorem.
Spośród makroelementów, poza azotem, pszenicę można dokarmiać przez liście również siarką. Zabieg ten zalecany jest od fazy krzewienia do kłoszenia. W okresie kłoszenia zaleca się zastosować siedmiowodny siarczan magnezu w postaci 5 proc. roztworu. Nawóz ten można stosować łącznie z mocznikiem, wówczas w pierwszej kolejności należy rozpuścić odważoną dawkę mocznika, a następnie dodać siedmiowodny siarczan magnezu. Przygotowaną ciecz roboczą trzeba wykorzystać bezpośrednio po sporządzeniu.
Dokarmić mikroelementami
W fazie pełni rozwiniętego liścia flagowego wskazane jest również dolistne zastosowanie mikroelementów. Wybierając nawóz istotna jest nie tylko zawartość składników pokarmowych, ale przede wszystkim forma w jakiej są podawane. Mogą one występować w postaci chelatów czy soli nieorganicznych. Chelaty są bardzo dobrze rozpuszczalne w wodzie, optymalny zakres ich działania mieści się w temperaturze od 15 do 25°C. Sole są tanie, bardzo dobrze rozpuszczają się w wodzie, ale słabiej i wolniej są wchłaniane przez liście niż ich schelatowane odpowiedniki.
Nawozy dolistne można stosować tylko w odpowiednich warunkach pogodowych. Z punku widzenia ich skuteczności bardzo ważny jest tzw. punkt higroskopijności. Informuje on w jakich warunkach wilgotnościowych dany nawóz wykazuje największą efektywność.
Generalnie nawozy dolistne stosuje się w warunkach dużej wilgotności powietrza. Aplikacja nawozu dolistnego w czasie suszy i wysokich temperatur jest nieskuteczna, a nawet szkodliwa, gdyż może prowadzić do poparzenia liści, a także skrócić długość fazy nalewania ziarna.
Optymalna wilgotność powietrza, w której należy przeprowadzać zabieg wynosi od 60 do 80%, natomiast temperatura to ok. 15-16°C. Stosowanie nawozów dolistnych w temperaturze powyżej 20°C jest nieefektywne.
Oferujemy Państwu nowoczesne, wysokowydajne maszyny ASM TECHNOLOGY do czyszczenia i konfekcjonowania ziarna. Specjalistyczna, precyzyjna produkcja odbywa się w całości w Polsce, zapewniając Państwu dostęp do nowoczesnych i skutecznych rozwiązań w zakresie czyszczenia i obróbki nasion zbóż, roślin strączkowych i oleistych.