Ceny pszenicy konsumpcyjnej w większości skupów przekraczają poziom 800 zł/t netto. Jednak zdarzają się też takie firmy, gdzie cena za ten surowiec znacznie odbiega od średniej i wynosi jedynie 700 zł – te skupy są w mniejszości.
Przypominamy, że wzrosty ceny skupu zbóż obserwujemy od trzeciej dekady marca. Najpierw podrożała pszenica konsumpcyjna i w niektórych skupach tona tego ziarna kosztowała wówczas 860 zł netto, a jeszcze tydzień wcześniej średnia ta kształtowała się na poziomie maksymalnie 740 zł netto, w tym czasie w portach cena ta dochodziła do 900 zł. Z biegiem czasu wzrosła też cena pszenicy paszowej do 800 zł i nieznacznie też innych gatunków zbóż. W skupach jednak nie było widać znacznej podaży, prawdopodobnie z powodu obawy rolników w związku z pandemią koronawirusa. Jak sytuacja wygląda teraz? Nadal nie ma dużej podaży ziarna, mimo wyraźnie wyższych cen. Rolnicy prawdopodobnie czekają na większe wzrosty, albo mają puste magazyny. Jakość ziarna jest satysfakcjonująca, a ceny pszenicy zbliżają się w niektórych firmach do 900 zł/t netto.
Obecnie mamy do czynienia z dużym popytem zagranicznym na zboże. Przyczyniła się do tego obawa o negatywne skutki łańcucha dostaw, a więc samą dostępność ziarna w czasach epidemii. Eksport znacznie wzrósł. Sprzedaży ziarna z naszego kraju sprzyjają też zmiany na rynkach walutowych, to jest osłabienie złotego do dolara amerykańskiego czy euro. Na ceny wpłynęła też sytuacja na rynkach trzecich np. wprowadzenie limitów eksportowych dla rosyjskich zbóż czy też wstrzymanie przez Kazachstan eksportu mąki pszennej. Na krótko zakaz eksportu wprowadził też kraj Unii Europejskiej – Rumunia, ale szybko się z tego wycofał. Poza tym importerzy zbóż po prostu zwiększyli zakupy, w ten sposób zabezpieczając się przed ewentualnym problemami w dostawach.